Arytmetyka Zdzisław Zadworny

  Wybory samorządowe za nami. Po burmistrzach, wójtach i radnych wszystkich szczebli, radni powiatowi musieli czekać ze swoimi decyzjami do 7 maja br. na pierwszą sesję zwoływaną przez komisarza wyborczego. Nie był to dla nich spokojny czas, ponieważ musieli złożyć większość zdolną do wybrania władz powiatowych. Z arytmetyki
wyborczej można było określić zwycięski obóz.
Jednak o ostatecznym kształcie decyduje wiele elementów. Po pierwsze poddany próbie został cały skład drużyny Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja prowadziła negocjacje z kilkoma radnymi z propozycjami przejścia na jej stronę. Wyniki wyborów spowodowały taką możliwość, ponieważ PiS posiadający 9 radnych ma przewagę tylko jednego radnego nad opozycją. Informacja o tym skonsolidowała ten zespół.
Zgodnie z zasadami panującymi w tej partii, kluczowe decyzje podejmowane są przez władze wyższego szczebla. W przypadku naszego powiatu była to pani poseł Teresa Pamuła, która uporządkowała zagrożenia związane z ewentualnymi próbami rozbicia grupy radnych PiS w wyniku osobistych ambicji.

Aby jednak zabezpieczyć sobie bezpieczną większość, również przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości prowadzili negocjacje z radnymi z innych komitetów wyborczych, oferując im intratne stanowiska w radzie powiatu. Dla niewtajemniczonych taka informacja może
być zaskakująca, ale nawet na najniższych szczeblach samorządu takie zagrywki mają miejsce, ponieważ zbudowanie większości w radach jest swoistą partią szachów.

– całość w najnowszym wydaniu-