Ich nazwiska zawsze żyć będą Adam Szajowski

  W korespondencji do mnie mieszkający w Kolonii polski badacz – historyk regionalista Tomasz Rajkowski [TR.] na bazie szerszego spojrzenia na ówczesny rejon walk, uszczegółowił  okoliczności zestrzelenia samolotu pilotowanego przez  por. Jana Fusińskiego (fot.)  nad hitlerowskimi Niemcami w maju 1943 r. Samolot udawał się w kierunku lotniska Vechta gdzie stacjonowały niemieckie nocne myśliwce  broniące rejonu powietrznego „Roland”. Polska załoga wykonywała zadanie patrolowo – zaczepne typu „Ranger” polegające na blokowaniu lotniska w wyznaczonym rejonie patrolowania, uniemożliwieniu startu niemieckim nocnym myśliwcom i lotu w rejon atakowanego miasta. RAF wysłało w głąb Rzeszy samoloty aby zabezpieczały wielką armadę bombową, która w nocy 27/28.05.1943 r. bombardowała miasto Essen (518 bombowców, 24 bombowce Brytyjczycy w tej akcji stracili). Wydawało by się – co miał wspólnego myśliwiec Fusińskiego ze znajdującą się o ok. 180 km dalej brytyjską armadą bombową… Bombardowanie Essen przez ponad 500 bombowców wymagało nalotu nad miasto tzw. falami, z długim czasem pobytu bombowców w rejonie celu. Niemcy byli w stanie w tym czasie zmobilizować dużą ilość swoich myśliwców aby przechwyciły bombowce. Lot niemieckiego myśliwca z lotniska Vechta do rejonu Essen to wówczas kwestia kilkudziesięciu minut, przy czym niemieckie myśliwce nie wlatywały nad miasto aby ostrzeliwać bombardujące samoloty, tylko tworzyły drugi (zewnętrzny) pierścień obrony nad miastem. W bezpośrednim rejonie nalotu operowała jedynie niemiecka artyleria przeciwlotnicza broniąca miasta działami kal. 88 mm. Niemieckie myśliwce atakowały brytyjskie bombowce wychodzące znad miasta i dawały odpór ubezpieczającym je myśliwcom RAF (np. takim jak Fusińskiego).

Samolot Jana Fusińskiego został trafiony i strącony przez Messerschmitta – nocny myśliwiec Luftwaffe z 2./NJG 1 (Nachtjagdgeschwader) nad miejscowością i rzeką Lahn koło Sögeln i Quakenbrück w okręgu Osnabrück-Hannower. W swojej służbie lotniczej Jan Fusiński dwukrotnie był zestrzelony nocą i dwukrotnie w locie z dn. 27/28, z tym że pierwszy raz – 27/28 kwietnia 1942 r. i wówczas dopisało mu szczęście, drugi raz 27/28 ale tym razem feralnego maja 1943.

Samolot Fusińskiego uderzył pionowo w ziemię na co wskazują pomiary ekipy TR. przeprowadzone w 2001 r. Miejsce uderzenia to jeszcze dzisiaj krater głębokości ok. 60-70 cm oraz powierzchnia rozrzutu drobnych części – ok. 40×150 m (teren badano detektorem metali). Miejsce wypadku to torfowy miękki teren. Znaleziono jedynie drobne części metalowe. Ówcześni świadkowie opowiadali, że z samolotu nic nie pozostało, co nie jest niczym dziwnym bo Mosquito określane mianem „drewniane cudo” firmy de Havilland,był samolotem faktycznie konstrukcji drewnianej. Wg świadka Niemca (wtedy miał 16 lat) zgromadzeni mieszkańcy pobliskiej niemieckiej wsi pobrali sobie drobne części samolotu do domu na pamiątkę. Pisze do mnie TR.:   „Przesyłam Panu zdjęcia części z wraku samolotu które posiadam, nie jest to nic spektakularnego ale pochodzą jednoznacznie z Mosquito Fusińskiego (m.in.: fragment miedzianej rurki; serwisowa okrągła metalowa klapka pomalowana na szaro, z resztkami drewna na wkrętach, nieoczyszczona /ma resztki błota – ziemi z miejsca wypadku/). Podczas przeszukiwania miejsca odnaleźliśmy mnóstwo amunicji co skutkowało wezwaniem policji i saperów, którzy przeszukali okoliczny teren zabierając wszystkie pozostałości po samolocie.” 

Z opowiadań świadków wiadomo że w samolocie nie było zwłok, jeden z lotników leżał w pobliskim rowie drugi już nieżywy wisiał na spadochronie na jednym z okolicznych drzew. Ciało lotnika zdjęli mieszkańcy wsi. Po przybyciu wojska (Niemców) ciała załadowano na wóz i wywieziono do miejscowości Werlte gdzie je pochowano. W 1946 roku przybyła do wsi dwuosobowa angielska komisja szukająca grobu obu lotników. Po uzyskaniu wskazówek nakazano odkopać grób aby sprawdzić informacje, i te się potwierdziły. Niebawem zwłoki ekshumowano i przewieziono do nowo tworzonego cmentarza w Rheinberg. Na miejscu katastrofy samolotu umieszczono drewniany krzyż, na którym umieszczono tabliczkę upamiętniającą to wydarzenie z 1943 r. i nazwiska obu członków polskiej załogi.

Po wojnie zaczęto tworzyć wielkie, zbiorcze cmentarze wojenne. W 1946 r. utworzono cmentarz wojenny w Rheinberg (Niemcy, na płd.-zach. od Sögeln i Quakenbrück) i tam przenoszono szczątki żołnierzy alianckich z prowizorycznych mogił i pomniejszych cmentarzy cywilnych (w tym i z Quakenbrück). Obaj piloci – bohaterzy naszego artykułu – Jan Fusiński i Stefan Tabaczyński zostali ekshumowani i złożeni na tym brytyjskim cmentarzu wojennym Rheinberg War Cemetery; rejon 17, rząd A3, grób zbiorowy 14-15.

Poszedłem tym śladem by zdobyć  więcej informacji… Rheinberg to miasto w Nadrenii Północnej-Westfalii w rejencji Düsseldorf w pow. Wesel, w 2010 r. liczyło ok. 32 tys. mieszkańców. Na tym cmentarzu oprócz ww. spoczywa jeszcze jedynie 6 innych Polaków: dwóch z 18 OTU (Operational Training Unit) którzy zginęli 1.06.1942 r., jeden z 300 Dywizjonu który zginął 5.03.1943 i trzech z 300 Dywizjonu którzy zginęli 25.06.1943 r. Łącznie spoczywa tu 3176 znanych i 154 nieznanych żołnierzy, w tym 2456 Anglików, 516 Kanadyjczyków, 238 Australijczyków, 104 Nowozelandczyków, 8 ww. Polaków (lotników), 5 z Południowej Afryki, 1 z Indii, 1 z USA oraz 1 niezidentyfikowany. Samych członków załóg lotniczych (Air Force) spoczywa tam 2895, z czego 2783 znanych i 112 nieznanych. Napis na pomniku cmentarza w Rheinberg głosi: „Ich nazwiska zawsze żyć będą”.

 Janek Fusiński syn Władysława miał niecałe 23 lata, z czego prawie 5 poświęcił służbie wojskowej. Był odznaczony odznaczeniami polskimi: Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari V Klasy (Virtuti Militari Class V), Krzyżem Walecznych z Trzema Baretkami (Cross for Valour with 3 bars) i Polową Odznaką Pilota oraz trzema odznaczeniami brytyjskimi (Brytyjskiej Wspólnoty Narodów – Commonwealth):1939-1945 Star (Gwiazda za wojnę 1939-1945), Air Crew Europe Star (Gwiazda Sił powietrznych Europy) i The War Medal 1939-1945 (Medal za wojnę 1939-1945). Krzyż walecznych miał nadany czterokrotnie: KW 1-2 (III 1941), KW 3 (VII 1942) i pośmiertnie KW 4 (VII 1943).