Spór o Narolską gromadę Henryk Gmiterek

Ukształtowanie się w grudniu 1954 r. władz i struktur administracyjnych nowo utworzonej gromady Narol nie położyło kresu dyskusjom, kontrowersjom i rozterkom, jakie toważyszyły społecznościom zainteresowanych miejscowości w miesiącach poprzedzających przeprowadzoną w październiku tego roku reformę (pisałem o tym w jednym z poprzednich numerów „Kresowiaka”). Zachowana dokumentacja pokazuje, że właściwie nikt nie był zadowolony z konturów topograficznych
nowej gromady oraz świeżo wprowadzanych, burzących dotychczasowy ład form organizacji życia społecznego. Mieszkańcy Narola nie byli zadowoleni z utraty przez ich miejscowość statusu gromady miejskiej. Tracili też na podmiotowej roli w życiu lokalnej społeczności, bowiem w 27-osobowej Gromadzkiej Radzie Narodowej posiadali tylko 7 mandatów. Mieszkańcy Lipska ciągle nie chcieli się pogodzić z utratą przez ich
miejscowość roli gminnego centrum, zyskując w tym wsparcie przynajmniej części populacji okolicznych wsi. Wydaje się, że tylko społeczność Narola Wsi przyjęła reformę ze spokojem, choć i tutaj nie brakowało rozczarowania, że formułowany wcześniej plan utworzenia we wsi odrębnej gromady (z Kadłubiskami i Podlesiną) ostatecznie nie wszedł w życie.
Najbardziej jaskrawym przejawem braku akceptacji dla przyjętego kształtu nowej gromady było zażalenie, z jakim mieszkańcy Lipska, Lipia, Kadłubisk, Jędrzejówki i Huty Złomy
zwrócili się do Komisji Podziału Administracyjnego przy Radzie Państwa. Obstawali w nim
przy opinii uznającej dokonany podział gmin Lipsko i Narol za niewłaściwy i nadal domagali się utworzenia osobnej gromady w Lipsku. Przysłani z Warszawy inspektorzy po zbadaniu sprawy na miejscu nie podzielili ich opinii.

– całość w najnowszym wydaniu-